Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że Indie, największa demokracja świata, stają się jednym z kluczowych ośrodków gospodarczych. Tak jak Chiny, które stały się globalną fabryką produkującą dosłownie wszystko, tak Indie stają się wiodącym centrum światowych usług oraz technologii IT.
artykuł sponsorowany
Nie dziwi więc fakt, że coraz więcej firm planuje otwarcie nad Gangesem swojej filii, co w naturalny sposób rodzi pytania o sposoby poszukiwania odpowiednich kandydatów na rynku indyjskim. Niniejszy artykuł stawia sobie skromny cel scharakteryzowania indyjskiego rynku pracy, co może ułatwić prowadzenie firmy w Indiach i poszukiwanie tam odpowiednich kandydatów.
Od kołowrotka do laptopa
Indie to bez wątpienia kraj pełen sprzeczności i kontrastów. Największa demokracja świata, nim na dobre zaprosiła do siebie kapitalizm, przez długi czas odcinała się od świata hołdując socjalistycznym wzorcom rozwoju gospodarczego, czego symbolem był drewniany kołowrotek Gandhiego – znak przywiązania do tradycyjnych sposobów produkcji i niezależności względem krajów uprzemysłowionych. Po tamtych czasach nie ma śladu. Z końcem lat 80. – tych ubiegłego wieku – gospodarka indyjska otworzyła się na świat, czyniąc kraj nad Gangesem atrakcyjnym miejscem do inwestowania.
Najprawdopodobniej za 15 lat Indie staną się najludniejszym krajem świata. Rozwijająca się dynamicznie gospodarka tego kraju powoduje, że coraz częściej będziemy mieli styczność z indyjskimi pracownikami, firmami oraz produktami. Działa to również w drugą stronę – położony nad Gangesem kraj staje się niezwykle cennym miejscem do rozwoju biznesu, z czego coraz częściej korzystają globalne koncerny oraz – co niezwykle cieszy – polskie firmy, które doceniły ten rynek. Dlaczego?
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że przez ostatnie 20 lat Indie pozostawały w cieniu swojego północnego sąsiada – Chin. Kraj Środka zdominował Indie pod względem gospodarczym oraz militarnym. Indie mają jednak wszelkie podstawy do tego, by odwrócić złą tendencję, a na ich korzyść przemawiają głównie tendencje demograficzne. Społeczeństwo indyjskie jest młode, w przeciwieństwie do chińskiego. W Indiach prawie połowa populacji to osoby, które nie ukończyły 25 lat. Na indyjski rynek każdego roku będzie wkraczać 15 milinów osób. Już niedługo to Indie będą największą fabryką świata oraz największym rynkiem zbytu, w czym bez wątpienia pomoże demokratyczny ustrój, czyniąc to państwo bardziej otwartym od chińskiego sąsiada.
Oczywiście inwestowanie w Indiach nie jest proste, o czym przekonało się wiele, również polskich firm. O zawiłych przepisach celnych oraz biurokratyzacji życia w tym kraju krążą wręcz legendy (kto był, z pewnością sobie przypomni wiele humorystycznych wydarzeń). Analizując strategię rozwoju wielu polskich spółek wydaje się jednak, że warto. Polskie firmy coraz częściej otwierają w Indiach swoje przedstawicielstwa oraz fabryki. Wiele globalnych koncernów, które kiedyś otwierały swoje przedstawicielstwa nad Wisłą, nauczyło się współpracować z polskimi firmami. Te sprawdzone kontakty warto więc wykorzystać w Indiach, które w szybkim tempie modernizują swój kraj.
Jeden wakat – tysiące chętnych
Indii, a co za tym idzie indyjskiego rynku pracy oraz kultury organizacyjnej tego kraju, nie da się zamknąć w prostym podsumowaniu. Znamy wiele przypadków trudnego dostosowywania się polskich pracowników do kultury organizacyjnej indyjskich firm. Problemy występują także podczas rekrutacji w samych Indiach, czyniąc ten kraj niełatwym miejscem do poszukiwania pracowników.
Indie uderzają skalą. Kraj ten przeżywa olbrzymi boom inwestycji, co znajduje przełożenie na boom usług konsultingowych oraz outsourcingowych. W tym wszystkim mamy miliony chętnych do pracy – co sprawia, że rekrutacje w tym kraju naprawdę mają masowy charakter, czyniąc indyjski rynek pracy bardzo niestabilnym, pod względem lojalności na linii pracodawca – pracownik.
Jeżeli wydaje Ci się, że widziałeś już wszystko – na pewno nie byłeś w Indiach. Firmy rekrutacyjne mają w tym kraju wiele problemów. Na porządku dziennym jest pojawianie się w nowej pracy znajomych zrekrutowanych wcześniej osób. Innymi słowy, jedna osoba przechodzi przez rekrutację, po czym bliski znajomy tej osoby pojawi się u nowego pracodawcy licząc na to, że nikt w tym wszystkim się nie połapie.
Globalne koncerny zapraszają jednego dnia na rozmowy setki kandydatów. Po często pobieżnych testach dziesiątki osób w ciągu jednego dnia potrafią dostać nową pracę. Nowi pracownicy zaczynają od razu, nie informując o zmianie poprzedniego pracodawcy.
Masowość rekrutacji najlepiej widać w sektorze publicznym. Państwowa praca to wciąż prestiż i marzenie większości mieszkańców Indii. W stanie Uttar Pradesh lokalne władze ogłosiły konkurs na blisko 350 miejsc pracy. Na ofertę odpowiedziało blisko 2, 5 miliona osób. Jednym z dwóch kluczowych wymogów była umiejętność jazdy na rowerze. Welcome in India.
Jak zaznaczyłem wcześniej, współczesne Indie to kraj, w którym bardzo dynamicznie rozwija się zwłaszcza branża IT oraz światowe centra usług. Każdego roku w Indiach mury uczelni opuszcza blisko 100 000 informatyków.
Polskie firmy, które chciałyby rozwijać swoją działalność nad Gangesem, muszą mieć na uwadze zarówno to, że Indie to duży kraj, z dużymi możliwościami oraz wieloma problemami, które dotyczą specyfiki tego rynku oraz samych rekrutacji.
Próbując scharakteryzować indyjski rynek pracy należy pamiętać, że:
- Angielski to dominujący język biznesowy kraju. Mimo, iż w Indiach jest wiele języków urzędowych (podzielonych na języki centralne i stanowe), angielski ma wyjątkowy status.
- Prowadząc biznes w Indiach oraz rekrutując pracowników należy pamiętać o olbrzymich różnicach kulturowych w kraju. Indie to kraj wielu języków, wielu religii oraz wielu kultur. Północna część kraju jest zdecydowanie inna niż południowa część subkontynentu. Ważnym elementem indyjskiej kultury jest hierarchiczność, będąca spuścizną wciąż obowiązującego systemu kastowego. Relacje między przełożonymi, a podwładnymi są często bardzo formalne.
- Mieszkańcy Indii ogromną wagę przywiązują do pozycji społecznej, dlatego nazwa danego stanowiska odgrywa dla nich dużą rolę. Stanowi ona bowiem o prestiżu.
- Indie to duży kraj z wieloma dużymi ośrodkami przemysłowymi. Rekrutując, należy pamiętać, że nie zawsze w danej okolicy znajdziemy odpowiednich specjalistów. Mieszkańcy Indii mimo, iż w ramach danego miasta są często zmuszeni do długich dojazdów do pracy, generalnie nie należą do mobilnych, chcąc pozostać w miejscu zamieszkania.
- Mieszkańcy Indii chętniej rozważają zmianę pracy niż np. mieszkańcy Europy (co trzeci pracujący w Indiach jest gotowy zmienić pracę od razu; w Europie – co piąty pracujący). Wszystko to sprawia, że rynek indyjski jest mniej stabilny. Nie wiąże często pracownika z pracodawcą.
- Specjaliści wyższego szczebla i menadżerowie często myślą globalnie. Porozumiewają się tylko w języku angielskim. Kształcą się na zagranicznych uniwersytetach i nim przyjmą ofertę pracy, upewnią się, czy dana firma gwarantuje im rozwój zawodowy oraz ścieżkę awansu.
Indie to fascynujący kraj, który trudno w całości pojąć. Bez wątpienia będzie odgrywał coraz większe znaczenie w globalnym układzie państw. Rekrutacje w tym kraju nie należą do łatwych i pewnie długo taki nie będą. Jest to jednak kraj olbrzymich możliwość, dzięki któremu wiele możemy się nauczyć. Wiele polskich firm wybiera ten kraj jako miejsce inwestycji. Nim zaczniemy rekrutować na rynki indyjskim – warto zapoznać się z jego specyfiką. Wielu polskich menadżerów nie potrafiło bowiem odnaleźć się na tym rynku. Bliższa znajomość tego kraju pomogłaby zapewne w aklimatyzacji i skutecznym rekrutowaniu najbardziej adekwatnych pracowników.